Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2012, 16:19   #9
Spaiker
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
-A więc chcesz służyć naszemu domowi, tak? -zapytał kapitan
-Tak potrzebuje pracy.
-Myślę ze był byś w tym dobry ale twój ekwipunek nie wystarczy a nie zaopatrujemy najemników, twój kaftan mimo ze ładnie zdobiony jest zza chudej skóry aby oprzeć się strzale czy sztyletowi za łatwo byś tam umarł. -Powiedział żywo gestykulując
-Rozumiem więc poszukam pracy gdzie indziej. -Przed odejściem kapitan podał mu kawałek karty zapisaną jego danymi i informacjami dotyczącymi jego historii i choć nie był najlepszy w czytaniu czy pisaniu był w stanie stwierdzić ze charakter pisma kapitana jest okropny.
Szedł główną ulicą miasta szukając jakiejś taniej tawerny, ponieważ do tych ekskluzywnych mogli by go nie wpuścić. Ludzi ubranych w starte już skórzane zbroje i z nieschludnie rozpuszczanymi włosami nie wpuszczano do tawern dla klasy średniej.

Po nie długim czasie znalazł tawernę w środku której była wolna ława na której mógł zasiąść i zawołać karczmarza:
-Karczmarzu wina dajcie – Pomyślał żeby zapytać o jakąś inna prace, ponieważ złota zaczęło brakować a pracy brak od kilku tygodni.
-Słyszałeś oberżysto o jakieś pracy w okolicy
-W domu Aleval szukają najemników, ale samych ciężko zbrojnych panie a ty w tej skórze tylko?
-Gdybym wcześnie wiedział że tam ciężko zbrojnych potrzeba to bym czasu nie marnował abo ino w tej skórze jestem. -Karczmarz odszedł a Kaas postanowił przeczytać kwitek ze swoimi personaliami a nie było to łatwe zadanie biorąc pod uwagę jego słabą umiejętność czytania i okropny charakter pisma kapitana.
Ku jego zdziwieniu czytanie szło mu bardzo dobrze lecz nie czytał tego co chciał czytał o chmurach i ptakach na błękitnym niebie, a po chwili już nie czytał zawartość lała się do jego głowy na polanie stało kilka innych postaci lecz nie widać ich było dokładnie, podeszli do bajora koło którego przedziwnie wyglądająca postać oświadczyła jemu i jego niewyraźnym kompanom że jest Boską Wyroczniom a oni Wybrańcami którzy maja ratować świat.
-Za darmo? -Spytał po czym wizja rozbiła się jak szkło a on teraz siedział w tawernie a na karcie tym razem widniały jego personalia a nie przedziwne opowiadanie o wyroczniach.
Wyrocznia mówił że ktoś przyjdzie po mnie za trzy dni muszę naostrzyć miecz.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline