W sercu Iustusa zagościł jeszcze większy strach niż wcześniej. W tej chwili jednak dodał mu tylko sił. Wiedząc, że jedynym co może go uratować jest ucieczka ruszył najszybciej jak mógł w kierunku wejścia do Bastionu, wciąż trzymając na ramionach nieprzytomnego Mistrza Abadona.
__________________ Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój. Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze. |