Mężczyzna patrzył przez chwile w oczy Iustusa. - Mistrza Abadona
Powiedział ze smutkiem. Następnie jego spojrzenie stwardniało. - Pilnuj go!
Podnosząc się lekko podskoczył i wzbił się w powietrze. To co robił Abadon było niesamowite lecz on robił dokładnie to samo tylko że dwa razy lepiej. Ciskał o wiele jaśniejsze pioruny jak i robił to szybciej. Nagle nastała cisza.
Magowie zaczęli się schodzić tworząc krąg wokół Abadona i Iustusa. Podeszła do niego kobieta w żółtej sukience, przyklęknęła przy Abadonie. - Nic mu nie będzie musi tylko wypocząć. - Gdyby nie on przebiliby się przez nas. Doskonale wyczuł którzy skrywają się pod iluzją i od razu ich zniszczył, gdyby nie on ciskalibyśmy piorunami na lewo i prawo i nic by z tego nie wyszło. Chyba wraca do siebie.
Słowa wypowiedział tęgi mężczyzna w białej szacie zwracając się do pozostałych. Był najwyraźniej uradowany swoim odkryciem. - Pozwólcie że wam przedstawię o to Iustus uczeń abadona.
Słowa mężczyzna który uratował Iustusa przed demonem były pełne smutku.
Wszyscy zwrócili spojrzenia na Iustusa i każdy posmutniał. Po chwili mężczyzna przemówił znowu. - Jack i ty Rob zanieście Mistrza Abadona do jego komnat, Samantho sprawdzi czy dolega coś Iustusowi i zaprowadzi go do mężczyzna jakby się zawahał. zaprowadzi go do gabinetu dyrektora
Polecenia zaczęto wykonywać od razu. Bez słowa sprzeciwu czy wahania.
__________________ Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho |