- Dobra, dość tego cyrku - powiedziała Zoriana.
Szybkim ruchem złapała kota za kark, mocno zaciskając dłoń na jego skórze i pociagneła go do góry. - Przestań sie szarpać i puść tego dzikusa - powiedziała do Icariusa - Bo inaczej wyleję ci wodę na łeb i się skończą figle. - Kapitanie! - rzuciła do Valentine'a - Ja się zajme tym zwoierzakiem, a ty bądź łaskaw zając sie tym drugim - wskazała na leżacego na pokladzie mężczyznę.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |