Harkonnen narzuciła kurtkę na plecy i schowała pistolet do kabury. Kiwnęła głową Kossoriemu w podziękowaniu. Trochę się zawstydziła swoim wybuchem gniewu.
-Chcesz zejść na dół? - zwróciła się do kuka. Nie czekała na odpowiedź, ruszyła do barierki i nogą kopnęła leżący na pokładzie zwój lin, nie mogła go podnieść, nie jedną ręką - Chodź, nauczę cię podstawowych węzłów, żebyś przestał być taki bezużyteczny.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |