Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2012, 21:20   #69
Cohen
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
- Stój! - ryknął do elfki - Zatrzymaj ten cholerny wóz! Zatrzymaj ją! - krzyknął do elfa, wybiegając z jeziorka, chlapiąc wodą na wszystkie strony i wrócił się tam, gdzie upuścił miecz. Podniósł broń, która spadając, wbiła się niemal pionowo w trupa jednego z ludzi łowcy, zabitego podczas ostrzału. W zaciśniętej ręce nadal trzymał pistolet, z którego najwyraźniej nie zdążył wystrzelić. Wyszarpnął mu go, zabrał też bandolier z kulami i ładunkami prochu. Zważył broń w dłoni. Nabity. Zatknął go za pas i zabrał się do ładowania kuszy.
- Z życiem ludzie, cofać się nad brzeg! - dobiegł do reszty, skupionej po potyczce wokół ofiar starcia. - Ranni niech schowają się za wozem. Jak tylko konni będą w zasięgu, pruć w nich czym kto ma. Pozostali z powrotem w las, daleko od ścieżki. Weźmiemy ich w krzyżowy ogień, gdy znajdą się na polanie. Ruszać dupy, trzeba się jeszcze pochować w tych chaszczach!
To powiedziawszy, ruszył w stronę wyjątkowo gęstych zarośli, dobre kilkanaście metrów od leśniej dróżki i schował się w nich. W jednej ręce trzymał pistolet, w drugiej naładowaną już kuszę. Teraz pozostało tylko czekać na jeźdźców.
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Cohen jest offline