Ech, podstępna próba nauczenia kucharza czegoś przydatnego nie udała się zupełnie. Harkonnen już nie wiedziała co ma z nim robić. Palce ją świerzbiły. Też by się go przydało postrzelić. W pośladek, albo coś równie upierdliwego.
Póki co zrezygnowała z tego sprytnego planu, usiadła gdzie stała i zainicjowała drzemkę.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |