- Kiedy miałeś więcej futra, to byłeś dużo milszy – stwierdziła Zoriana potrząsając kota (na tyle lekko, żeby go nie skrzywdzić, ale na tyle mocno, żeby zrozumiał jej przewagę. Poza tym – taki łysy i trzęsący sie wyglądał przekomicznie). - Jak jesteś głodny, to zapoluj – pouczyła go. – Ruch cie rozgrzeje.
Miała już puścić kota na pokład, kiedy zorientowała się, że dzikus próbuje zaatakować kapitana.
- Zobacz! – powiedziała do kota ustawiając go centralnie nad genitaliami mężczyzny – To coś wygląda zupełnie jak wychudzony szczur! Musi być pyszne! Bierz go! – powiedziała puszczając zwierzę prosto w strategiczne (a niczym nieosłonięte) miejsce na ciele dzikusa.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |