Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2012, 09:03   #77
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Każda kolejna godzina przynosiła nieprzebrane zasoby wiedzy dla Hayze’a. Uczył się on nowych terminów, pojęć i uczuć. Nie była to jednak wiedza teoretyczna, tylko empiryczna. Android znał miliony pojęć, ale wiele z nich było dla niego tylko i wyłącznie słowami, które umiał powtórzyć, ale których znaczenia nie znał.
Uciekając z ekskluzywnego burdelu wiedział, że miał szczęście. Nikt go nie zatrzymał, nikt nie zauważył, w nikim nie wzbudził podejrzeń. Spokojnie dotarł do niewielkiego parkingu o którym mówiła Okami. Z pomocą podarowanego przez nią kodu otworzył niewielki aerocar i wyleciał przed siebie. Przez kilkanaście minut krążył po ścisłym centrum Tokio. Zgodnie z zaleceniem Okami miał się trzymać miejsc, gdzie jest duży ruch w sieci. Tylko to mogło go w miarę zabezpieczyć, przed pościgiem.
W końcu zdecydował się, że te kilka godzin do spotkania spędzi w dość nietypowym, ale bardzo bezpiecznym jego zdaniem miejscu. Odleciał do dzielnicy fabrycznej i zaparkował w pobliży odkrytego kanału ściekowego. Rozejrzał się dokładnie wokół, czy aby nikt go nie widzi i właśnie w nim się schował. Nie było to może najbardziej luksusowe miejsce w jakim przebywał kiedykolwiek android, ale znalazł on sobie w miarę suchą półkę i skulony z kolanami pod brodą zapadł w stan hibernacji. Alarm nastawił na odpowiednią godzinę i czekał pogrążony w swoim pseudo cyfrowym śnie.
Niestety mimo uzyskania świadomości, jego umysł nie produkował marzeń sennych i Hayze w stanie hibernacji nie widział nic. Może jednak było to szczęście, bo robot mógłby uznać sny za błąd systemu lub atak wirusa.

Gdy alarm go wybudziła była już ciemna noc. Wokół panowały nie przenioknione ciemności, jemu to jednak nie przeszkadzało, gdy jego implant wzrokowy uzbrojony był zarówno w termo, jaki noktowizję.
Hazye zalogował się i wniknął w Głębie, dokładnie w miejsce w które podała mu Okami.

Miejsce w którym wylądował Hayze przypominało jeden z klubów, gdzie ludzie spotykali się by pograć online w wyimaginowanych światach. Pod ścianami ustawione były figury reprezentujące postacie ze świata gry. Różnego rodzaju potwory i dziwne humanoidy. Jeden z nich, wysoki czerwonoskóry diabeł, podszedł do androida i bez przywitania się powiedział:
- Twoi wrogowie zaczęli działać i to bardzo agresywnie. Przypuszczamy, że impulsem do takich działań stał się twój kontakt z nami. Jeżeli nadal chcesz naszej pomocy i współpracy z nami, to musimy uzyskać dostęp do twojego TAP-u. Przerobimy, gdy tak że będzie gubił sygnał i nadawał fałszywy. Nie gwarantuje to co prawda tego, że cię nie znajdą, ale w znacznym stopniu im to utrudni. Czekam na twoją decyzję. - zakończył.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline