Timmy
Również zsiadł i przywiązał konie do jakiegoś najodpowiedniejszego miejsca które znalazł. Następnie podszedł do Boba, popatrzył chwilę na drzwi, po czym powolnym krokiem podszedł pod dom i zapukał trzy razy.
- Mam nadzieję, że nie wyskoczy na mnie żaden potwór - mimo, ze mogłoby się wydawać, iż to był zart, Timmy mówił całkiem poważnie, obawiałsię, że ktoś lub coś może go zaatakować. W końcu, coś musialo się stać z wszystkimi mieszkańcami miasteczka... |