Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2012, 12:38   #242
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Udało się, udało się, udało się... - powtarzał w myślach Alex, z niedowierzaniem wpatrując się w stos leżących ciał, spod których - przy pomocy Wołodii - wyczołgiwał się Aliquam. - Jakimś cudem się udało. Nie do wiary.
Oczywistością było, że stało się to za sprawą jakichś bogów, którym trzeba się będzie odwdzięczyć za pomoc.
- Khaldinie, byłeś wspaniały - powiedział. W końcu krasnolud narażał się bardziej niż on. - W ogóle byliście świetni - zwrócił się do pozostałych.
- Juliene, obudź się. - Poklepał kapłankę po twarzy. - Już po wszystkim - dodał.
Kapłanka ciążyła mu na ręce i uparcie nie chciała zareagować na delikatne próby ocucenia.
- To z radości - mruknął nieco złośliwie. - Sole trzeźwiące by się przydały.
Prawdę mówiąc nie sądził, by jakikolwiek przyjemny zapach zdołałby się przebić przez wszechobecny smród.
- Ma ktoś coś mocniejszego? - spytał. - Pomożecie mi ją stąd wydostać?
Jakoś uparcie kapłanka nie chciała stanąć na własnych nogach. I, zapewne, trzeba będzie ją wynieść. A aż taka lekka to ona nie była, żeby bez problemu mógł ją dźwigać sam.
 
Kerm jest offline