Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2012, 16:54   #64
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
- Jebać to do kurwy nędzy! - Grzeczny wściekle huknął pięścią w pysk zwierzoludzia, który wcisnął się przez jakąś szczelinę w zabarykadowanym ławami oknie świątyni. Wściekły na cały świat Matt obserwował przez zwolnioną szczelinę jak zwierzoludzie opanowują centrum wioski dorzynając ostatnich uciekinierów. „Kawaleria, kurwa jej jebana mać!” warknął wściekle, po czym poczuł jak pocisk wystrzelony przez jakąś bestie w szczelinę okienną rozrywa mu policzek. Krew zalała oczy Grzecznego. Dosłownie i w przenośni. Wypluł plwocinę zmieszaną z posoką zaraz po tym jak złamał drzewce paskudnie wyglądającej strzały o czarnym pierzysku. Wściekły Grzeczny nie bywał Grzeczny a ulice miast w których bywał, znały go z tej strony. I nie bez kozery zyskał prześmiewcze miano „Grzecznego”. Splunął siarczyście w dłonie i ryknął na zgromadzonych w świątynnej sieni przegranych.


- Co jest do kurwy? Spierdalamy przed tymi szmaciarzami a i tak nas zarżną jak wieprze. Chcecie by tak was zapamiętano? Chcecie iść do grobów z piętnem tych, którzy spierdalali przed rogacizną? W chuju ich mam! Jebać to, i tak jesteśmy trupami. To może zabierzemy więcej tych skurwieli?

- Tu lepiej się bronić! -
krzyknął któryś ze zbrojnych przekrzykując łomot jaki u zaryglowanych wrót czyniły regenerujące się trolle.

- Tak, kurwa, jasne! Najlepiej w piwnicy. Dach zaraz zapalą, drzwi wywalą. Musimy być na to gotowi. Ale nie wiem jak wy, ja nie mam zamiaru czekać na śmierć.

- Wyjdziesz i spotkasz Trolla!

- I chuj z tym! Jebać Trolla. Zaraz kurwa wyjdziemy i pokażemy z Górą, że trzeba czegoś więcej na nas, niż jebany Troll. Góra! Idziemy!


Grzeczny nie czekał na reakcję Góry. Wiedział, że osiłek byłby dlań wielkim wsparciem, ale nie mógł zań decydować, choć przecie byli w wojsku. Jednak teraz przyszła pora umierać a zważywszy na bardzo krótki okres dowodzenia nie chciał posyłać wielkoluda na pewną śmierć. Z tym większą radością wyczuł go za swoimi plecami wychodząc boczną sienią i drzwiami skrytymi w gęstwinie powoi, które najwidoczniej uszły uwadze zwierzoludzi.


- Dokąd panie sierżancie? - okazało, że nie idą z Górą we dwóch. Cóż, najwidoczniej żarcie w wojsku było tak chujowe, że się więcej samobójców trafiało. W kupie siła.

- Jak to gdzie? Do młyna! Za mną! - nie czekając na towarzyszy Grzeczny rzucił się pędem ku wrotom świątyni, gdzie dwa Trolle poganiane przez zwierzoludzi próbowały rozbić zaryglowane wrota. Matt ryknął zwracając na siebie uwagę bestii. Z zaskoczenia wyciął jednego jeszcze z tyłu w łeb a drugiemu podciął nogi. Odskoczyli od niego a on ryknął jeszcze gorzej i zwarł się z jakimś pso podobnym skurwielem. Bestia nie wiedziała jednak, że wkurwiony Matt egzemplifikuje wręcz Chaos w każdej postaci. Próbująca dźgnąć go bestia nie spodziewała się ciosu czołem. Tym bardziej zaś nie spodziewała się, zębów Grzecznego, które zacisnęły jej się na krtani rozszarpując ją wściekle.

- Precz kurwy!! - ryknął Matt szarpnięciem wyrywając ramię zwierzoludzia, który kwicząc skoczył w tył. Bestie odstąpiły. Swój trafił na swego. Ledwie dwa kroki w tył, ale miejsca wnet zrobiło się więcej. - Koniec pierdolenia! Tylko one i my! - Grzeczny wskazał krwawym ochłapem na Trolle a później na siebie i Górę. Gest był oczywisty. Zwierzoludzie z wywieszonymi jęzorami zerkały jeden na drugiego powoli przerywając szturm. Zanosiło się z ich perspektywy na niezłą zabawę a do szturmu zawsze można było przecież wrócić.

- Tylko my! Chodźcie wy zmartwychwstałe skurwiele! Grzecznie, kurwa, proszę! - Grzeczny cisnął w ogłupiałe Trolle ochłapem i dobył korbacza. Góra stał z młotem obok. Wszystko stanęło na jednej karcie...

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline