Szkoda wyrzucać włócznię. Moim zdaniem ktoś z bronią strzelecką powinien wejść, strzelić i uciec. A u wylotu pieczary będą czekać Otto z potykaczem i nasza pierwsza linia (czyli pewnie Amir, Franz, Knut). Nawet jak orki będą miały przewagę liczebną, to spróbujemy je powstrzymać w ciasnym korytarzu. A i niech ktoś pilnuje tyłów, bo nie wiemy, czy to jedyne wyjście