Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2012, 18:07   #46
Eyriashka
 
Eyriashka's Avatar
 
Reputacja: 1 Eyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumny
Kąciki ust drgnęły ku górze. Znowu w oczach Guya rozbłysła wściekłość. Gorąca, żywa wściekłość. Tym razem już musiała zapytać. Poczuła ukłócie żalu. Jedyna normalna istota w tej rodzinie. Mogła co prawda przejść nad tym do porządku dziennego. Gdyby nie Guy. Trzeba było od czegoś zacząć. Guy jako brat zamordowanego mógł dostać kilka odpowiedzi od policji. Gliny powinny już przyjechać. Natomiast Anabell mogła swobodnie wypytać pana Willkinsa.
Obiecali, że spotkają się o pełnej godzinie u niego w pokoju. Cokolwiek by się nie działo, jedno nie wykluczy drugiego z zabawy. Przez chwile obserwowali jak zakrawione ubrania płoną w kominku. Pożegnalny pocałunek. Już za nim tęskniła. Obejrzała się za nim kilka razy na korytarzu.

Przed wejściem do kuchni Anabell poprawiła długie rękawy służbowej bluzki, tak by ukryć złamany nadgarstek. Chociaż zapewne pan Willkins zaraz zauważy pewną sztywność w jej ruchach nie oznaczało, że mają o tym wiedzieć także inne służące. Weszła do środka spokojnym krokiem. Przemknęła obojętnym spojrzeniem po zgromadzonych. Sara trząsła się przy jakimś facecie, była tu nawet Isobel. Jak uroczo. Przed przebudzeniem zapewne zawróciłaby na pięcie, jednak teraz? Uśmiechnęła się sympatycznie.

- Gratuluję straty, panienko.

 
__________________
Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper.

Ostatnio edytowane przez Eyriashka : 13-05-2012 o 21:01.
Eyriashka jest offline