Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2012, 20:30   #16
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Młody dziesiętnik słuchał słów znajomka z uwagą wodząc wzrokiem za tym jak palcem wskazywał łatwopalny twór. Młodzieniec wziął głęboki wdech wejrzał na swych ludzi. Ci nie wyrażali zbytniego sprzeciwu a on zawsze się z nimi liczył.
-Dobra. Do roboty.- rzekł. Nie czekał na swego zwiadowcy. Lothar wiedział, że tamten poradzi sobie bez żadnego problemu. Z resztą śmierć mu nie groziła. Ludzie Lothara i Larsa dotoczyli kulę do wskazanego przez spitego dziesiętnika miejsca i podpalili ją kiedy już byli gotowi. Lothar wraz ze swoją grupką czekał na „przeciwników”.
-Bijcie ile wlezie, żeby nas popamiętali ale baczcie byście ich nie okaleczyli albo co gorsza nie zabili.- rzekł do kompanów.
Czarny jak smoła dym gryzący w oczy i płuca dostawał się do kryjówki. Boczne wyjście w końcu od środka zostało odblokowane i kompani ujrzeli grupę obrońców, którzy teraz padli ofiarami ludzi Lothara i Larsa. Ciosy spadały niczym grad z każdej strony na zdezorientowanych obrońców.
-Dolf! Eryk! Ze mną po proporzec!- krzyknął wbiegając do bocznego wyjścia...
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline