Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2012, 23:39   #30
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
Walka zakończona. Pierwsze wyzwanie postawione przed nowo powstałą grupą awanturników zakończyło się sukcesem. Mimo, że Sareth nie odegrał kluczowej roli w tej potyczce to i tak czuł się spełniony. Uratował Corrika, a przecież pomoc bliźnim była nadrzędną doktryną wiary w Pana Poranka.

W momencie gdy pozostali przeciwnicy poddali się, a pokonani zostali opatrzeni przez Erianne, Sareth nie mógł zrobić nic więcej niż wrócić do starszego szpiega. Czempion Poranka wyciągnął dłoń ku mężczyźnie i pomógł mu wstać. W momencie zetknięcia się ich dłoni, Aasimar wysłał odrobinę mocy Lathandera w głąb ciała Corrika. Zanim stanął na własnych nogach, wysłana energia wróciła do młodego kapłana, niosąc ze sobą informację o zawartości trucizn w badanym organizmie.

[Rzucenie czaru - Wykrycie trucizny]

Następnie Aasimar obejrzał starszego mężczyznę. Korzystając ze swoich umiejętności lekarskich i zestawu uzdrowiciela opatrzył Corrika. Następnie zwrócił się ku swoim towarzyszom. Również obejrzał ich rany, jeśli jakaś wymagała interwencji lekarskiej, to używał swojej wiedzy, aby im pomóc.
Jednocześnie Sareth przysłuchiwał się wymianie zdań między swoimi towarzyszami, a przeciwnikami. Czekał, aż ktoś zacznie przesłuchiwać pojmanych. Aasimar wiedział, że takie istoty jak zmiennokształtni są w stanie kłamać bez zmrużenia okiem, więc w myślach przypomniał sobie inkantację zaklęcia, które uwolniłoby moc Lathandera i wszyscy w zasięgu musieliby mówić prawdę, nawet zakłamani zmiennokształtni.

[Jeśli zacznie się przesłuchanie -> Rzucenie czaru - Strefa Prawdy]
 
Lomir jest offline