Hej!Zaczekaj na mnie!-krzyknął za nią Cirion-wiesz w ogóle gdzie jest miasto???
Następnie pogalopował za Athariel.Obejrzał się przez ramię ,żeby sprawdzić czy Johan,Morgrim i Vincez też pojechali.Pęd wiatru zerwał mu kaptur z głowy ukazując długie włosy.Wciąż myślał co to był za zwierz ,który zabił konia krasnoluda."O mamo dobrze ,że się oddalamy od tego czegoś,w mieście może ktoś będzie miał dla mnie pracę"-myślał.
__________________ (...)"To właśnie nas różni.Elfy zabijają z konieczności-wy, ludzie, robicie to dla przyjemności".(...) |