Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2012, 05:11   #29
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Jon starał się pomóc, jak tylko mógł. Opisał dokładnie całą sytuację, pokazał miejsce, gdzie stał, oraz - o ile był w stanie powiedzieć - miejsce, w którym zobaczył tamtego mężczyznę. Bawiąc się w teatrzyk mógł zająć myśli i nie skupiać się na wszystkich rzeczach, które w tym momencie go irytowało. A było ich wiele.

Po pierwsze, policjant zrobił wszystko, co tylko mógł żeby go do siebie zrazić, mimo, iż Jon od początku starał się mu pomóc. Nawet w tym momencie Phisack miał dość tej zabawy. Jakie do cholery może mieć znaczenie to, za którym dokładnie krzakiem on się schował? Dzięki głupocie O'Donnela teraz dodatkowo wszyscy oglądali go w towarzystwie policjantów. Inni wykładowcy będą pamiętać, że kiedyś już pomagał policji, i pewnie to będzie pierwsze, co przyjdzie im na myśl, lecz studenci to co innego. Ciekawe, czy za rok nadal będzie miał tutaj pracę...

Zresztą, to akurat, jak się Jon domyślał, było zamiarem policjanta. O czym nie wiedział, to że zraził do siebie także władze uczelni. Władza jest zaraźliwa. Uniwersytet miał ponad sześć tysięcy studentów i około tysiąca osób personelu, co oznaczało, że rektor odpowiadał za więcej ludzi, niż niektórzy burmistrzowie. Nigdy nie jest mądrze bez uprzedzenia wpadać na czyjś teren, bo nie wiadomo, co ten ktoś ma do ukrycia, a na uczelni do ukrycia było sporo. Jon tylko czekał, aż pojawią się woźni, próbując zmusić ich do uzyskania zgody na swoje działania z rektoratu.

Kolejną irytującą rzeczą było to, jak głupio postępował policjant. Skoro ten mężczyzna "zapadł się pod ziemię", to znaczy, że gdzieś się ukrył, a zamiast próbować go złapać z zaskoczenia, policjanci postanowili zacząć od tego teatrzyku, w sam raz, żeby poszukiwany miał czas zorientować się w ich obecności i przenieść się do innej kryjówki.
 
Issander jest offline