Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2012, 14:36   #55
F.leja
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Prudencja była przerażona. Dlaczego ci ludzie je zaatakowali? Dlaczego tuż przed domem? Co tu się działo? Skąd w nich tyle zdziczałej nienawiści? Próbowała ucieczki, ale to nic nie dało. Łowcy nie dawali za wygraną. Jeszcze nigdy nie spotkała żadnego na swojej drodze, była wampirzycą dopiero od kilku lat i starała się nie prowokować agresji. Była dyskretna, delikatna, a nawet stopowała czasem pragnienie siostry, która czasem stawała na skraju szaleństwa.
W jej oczach stanęły łzy, czuła jak Eponina słabnie. Krew nieboszczyka powoli rozlewała się po ciele jej siostry. Ich mentalne połaczenie słabło. Tą moc kultywowały w sobie od najmłodszych lat. Potęga w jedności. Przemiana w wampiry jedynie wzmocniła to, co czyniło je wyjątkowymi. Teraz jednak Prudencja czuła jak nić łącząca ją z siostrą, powoli, nieubłaganie strzępi się i rozwija. Straszliwe uczucie niemocy ogarnęło Prudencję.
Podjęła decyzję.


Gdy Oswald i Nikko rzucili się na wampirzyce, bardzo łatwo mogli dostrzec, że jedna z nich powoli słabnie. Jej oczy podbiegły krwią, na ustach pojawiły się pęknięcia. Zbladła, o ile to było w ogóle możliwe.
Niemal w ostatniej możliwej chwili, druga z bliźniaczek nagle, z wyrazem okrutnego bólu na twarzy, puściła rękę siostry i z pełną mocą swoich wampirzych nóg uskoczyła przed atakiem. Porzucona, zdradzona, druga z sióstr, zatoczyła się i zdezorientowana, próbowała zasłonić rękami, przed atakiem łowców.
Ostrze Oswalda wbiło się pomiędzy jej żebra z prawej strony. Maczeta Nikko odcięła rękę powyżej nadgarstka i zatopiła się w barku dziewczyny.
Wrzask konającej wampirzycy przeszył ich dusze na wskroś.

Drucilla widząc, że jej towarzysze radzą sobie z zagrożeniem, zwróciła się w stronę zamku, a tam dostrzegła pannę Beatrice. Jej serce przeszył niepokój. Co tu robiła? Wolna? Czyżby ...
Drucilla z determinacją podniosła strzelbę i wycelowała w Beatrice.
- Przyjaciel, czy wróg? - zwołała spokojnie, gotowa na każdą ewentualność.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline