Bosman nie miała już siły do swojego kapitana. Zwiesiła głowę, ukryła twarz w dłoniach i westchnęła rozdzierająco.
Pożeracz niewieścich serc, kurwa, pan kulturka, a potem spławia słodką Silenę, jak ... i skończyły jej się poetyckie porównania.
- Przepraszam za kapitana - zwróciła się do Silene - On nawet nie zdaje sobie sprawy jak wielkim jest bucem.
- To choroba taka. Mamy na to papiery ... gdzieś schowane.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
Ostatnio edytowane przez F.leja : 17-05-2012 o 17:24.
|