Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2012, 17:53   #205
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Septimus nie mógł się nie zgodzić z panią bosman. Obecna zagrywka zupełnie nie przystawała, zapraszać kapitana obcego statku do siebie i wychodzić w połowie rozmowy zostawiając gości pod opieką oficerów...
Siódmy poczekał aż plecy kapitana znikną i wziął solidny łyk kawy.
- Tak więc, skoro kapitan tak ślicznie to opisał, to może opowiem jak to wyglądało. Wylecieliśmy z akademii, z terenów uczelni wystrzelił biały promień, później były drobne problemy z obsewrwacjami. Zaczęła się magiczna burza, zaskakująca siła to raz, to że zerwała się w jedną chwilę to dwa. Po trzecie wysysała magię, zupełnie jakby się nią żywiła, Pioruny zwyczajnie odrywały części osłon jak kawałki chleba do zupy. Potem zaliczyliśmy drzewa, co w sumie chyba było dość fotrunne, biorąc pod uwagę że burzy towarzyszyło tornado, ze środkiem wokół białego promienia. Po akademii za wiele nie zostało z tego co widać, tylko nie wiem czy została całkiem zniszczona, czy zużyła całą okoliczną magię na przeniesienie się gdzieś. Co faktu nie zmienia, teren jest wyssany i akademii chwilowo tutaj nie ma. - skończył i upił kolejny łyk kawy. Właściwie sen był kuszącą opcją, ale o ile kapitan mógł sobie pozwolić na wiele, tak Sep raczej nie miał tego luksusu, raczył się więc dalej kawą.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline