Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2012, 20:15   #15
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Edmund Waxley spoglądał na manewry pirata spod przymrużonych powiek. Był zły. Zły, że wypłynął, zły, że zaufał kłamliwemu kapitanowi a na końcu zły na los, który postawił na jego drodze pirata. Był więc zły ogólnie. I nie istniał żaden sposób na to, by poprawić mu humor.


- Zgoda. Wywieście flagę pokoju. - powiedział widząc przerażenie na obliczach marynarzy, którzy w desperacji obserwowali manewrującego pirata. Banda idiotów miast zająć się okrętem tchórzliwie obserwowała sprawne działania pirackiego okrętu. Cóż, jak Siedmiu chce cię pokarać, najpierw otoczy cię idiotami.

- Panie, sposobią się do walki! – kapitan nie krył już swego strachu. Edmund pomyślał o młodej żonie zostawionej w domu, po czym zły syknął przez zęby. – Jak do kurwy pokazać temu jełopowi, że się poddajemy? Opuście żagle, nie wiem co?

- Panie! Strzelają!
– krzyknął któryś z marynarzy. Waxley spojrzał na wrogi okręt przecinający im kurs od którego oderwało się kilka szaropiórych strzał.

- Kryć się! – krzyknął, jakby jego rozkaz był jeszcze komuś potrzebny. Wszyscy już kryli się za skrzyniami i burtą. Waxley słysząc lament ranionych zaklął szpetnie i ryknął do kapitana – Weź mu kurwa powiedz, że się poddajemy, bo nas wystrzelają!

Liczył na to, że kapitan nie jest idiotą i podoła zadaniu. I że na drugim okręcie nie dowodzi jego brat bliźniak…

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline