Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2012, 09:29   #91
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Mierzwa spojrzał pogardliwie na kompanów sprzeciwiających się okaleczeniu wiedźmy.

- Coś za słabi się stajecie, bratankowie, do mokrej roboty dla von Antary... albo maszkara już Was opętała. Nie patrz tak na mnie Albert, toć widać, że dziewucha Ci do gustu przypadła, to nie chcesz jej okaleczać. Lothar nie potrafisz już wyłupić oczu lub języka by kobieta nie zmarła? Ręce Ci drżą? Tedy wiedz, że coś się z Tobą dzieje... Nie poznaję Cię...

- Strzeżcie się. Nie znasz dnia ni godziny kiedy czarci rzuci urok, tfu!
- kozak odszedł w końcu od wozu.

Podszedł go grupki towarzyszy rozprawiających o trasie.
- Czyli wychodzi, że droga nam na razie wiedzie pewnym traktem. Później część z nas przeprawić się może przez bagna. Ja pójdę drogą, którą nie powędruje czarownica. Jeśli do tego czasu jako tako wydobrzeję...
Zdajecie sobie sprawę, że wozy przez bagna nie przejadą? Trzeba będzie wszystko dźwigać na plecach...
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 19-05-2012 o 08:55.
kymil jest offline