Wątek: Niesforny Bard
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2006, 18:59   #92
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Pomieszczenie trochę przypomina pracownię alchemika, a trochę magazyn muzealny. Oświetlane jest na ogół przez trzy zawieszone na ścianach latarnie oraz ciężki, mosiężny kandelabr, walający się teraz po podłodze. Podstawa kandelabru jest lekko zdeformowana i pokryta jakąś ciemną, zaschłą substancją. Na lewo od wejścia, na starych półkach i na stole, umieszczono przeróżne eksponaty: gliniane figurki i naczynia, pokryte tajemniczymi symbolami; jakieś skorupy, najprawdopodobniej wykopane ze zrujnowanych miast; kamienne tabliczki; wazy; noże o przedziwnych kształtach – najprawdopodobniej rytualne; urny z prochami. Cały stół zasiany jest różnorakimi glinianymi figurkami, przedstawiającymi kobiety, mężczyzn i różne potwory, jakie spotkać można w odległych krainach.

Druga część pomieszczenia pozbawiona jest jakichkolwiek mebli i ozdób. Gołe ściany i podłogę zdobią przedziwne znaki. Na podłodze leży mata wykonana z niedźwiedziej skóry. O ile znaki wyryte na ścianie stanowią coś w rodzaju piktogramów, o tyle podłogę pokrywa skomplikowany wzór – zbiegające się i krzyżujące pozornie bezładnie faliste linie – którego sens trudny jest do odczytania.

[center:36ac23dbce][/center:36ac23dbce]
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline