Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-12-2006, 17:31   #91
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Xavier

Wychodząc po schodach coraz bardziej udzielała mu się atmosfera tego miejsca. Każdy krok, każde skrzypnięcie schodów, każdy głębszy oddech sprawiał że chciał wybiec z tego miejsca jak najszybciej. Nie był typem dzielnego bohatera, to wiedział na pewno. Często ta cecha ratowała go z opałów. Ale gdy chodziło o obronę własnego życia każdy człowiek byłby gotów do największych poświęceń.

Odetchnął z wielką ulgą gdy wreszcie znaleźli się na piętrze. Szybko rozglądnął się po pomieszczeniu nie zwróciwszy wielkiej uwagi na obraz. – Trzy drogi. –Powiedział szeptem po czym odchrząknął i kontynuował głośniej. To z czym mieli się zmierzyć na pewno już wiedziało o ich obecności. - Uważam, że nie powinniśmy się tym razem rozdzielać. – Miał nadzieje, że jego uwaga była i dla innych oczywista.- Sprawdźmy najpierw te drzwi.- Kiwnął głową w stronę wejścia znajdującego się po jego prawej stronie(9) a następnie zaczekawszy na aprobatę jego towarzyszy ruszył powoli w tamtym kierunku.
 
mataichi jest offline  
Stary 16-12-2006, 18:59   #92
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Pomieszczenie trochę przypomina pracownię alchemika, a trochę magazyn muzealny. Oświetlane jest na ogół przez trzy zawieszone na ścianach latarnie oraz ciężki, mosiężny kandelabr, walający się teraz po podłodze. Podstawa kandelabru jest lekko zdeformowana i pokryta jakąś ciemną, zaschłą substancją. Na lewo od wejścia, na starych półkach i na stole, umieszczono przeróżne eksponaty: gliniane figurki i naczynia, pokryte tajemniczymi symbolami; jakieś skorupy, najprawdopodobniej wykopane ze zrujnowanych miast; kamienne tabliczki; wazy; noże o przedziwnych kształtach – najprawdopodobniej rytualne; urny z prochami. Cały stół zasiany jest różnorakimi glinianymi figurkami, przedstawiającymi kobiety, mężczyzn i różne potwory, jakie spotkać można w odległych krainach.

Druga część pomieszczenia pozbawiona jest jakichkolwiek mebli i ozdób. Gołe ściany i podłogę zdobią przedziwne znaki. Na podłodze leży mata wykonana z niedźwiedziej skóry. O ile znaki wyryte na ścianie stanowią coś w rodzaju piktogramów, o tyle podłogę pokrywa skomplikowany wzór – zbiegające się i krzyżujące pozornie bezładnie faliste linie – którego sens trudny jest do odczytania.

[center:36ac23dbce][/center:36ac23dbce]
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 25-12-2006, 17:21   #93
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Xavier

Powoli zaczął studiować każdy zakątek pomieszczenia. Jego uwagę szczególnie przykuły gliniane figurki. –Gliniany wojownik, gliniany wojownik.- Ta myśl zaczęła zaprzątać jego głowę. Pośpiesznie przeglądał statuetki w poszukiwaniu odpowiedniego kształtu.
- Czy ten przechowalnik, o którym wspomina pamiętnik może być jedną z tych figurek? – Zapytał w zasadzie sam siebie i nie czekając na odpowiedź kontynuował poszukiwania.
Dopiero, gdy jego wzrok wyłowił dziwne symbole znajdujące się w drugiej części pokoju przerwał swoją pracę i przez dłuższą chwile gapił się na dziwny znak pokrywający podłogę.
- Nie jestem uczonym, ale niektóre z tych symboli mogą oznaczać rzeczy związane z gwiazdami.- Bądź co bądź pamiętał niektóre rzeczy z nauk pobieranych w młodości. Dłużej się zamyślił, aby dokładnie przypomnieć sobie słowa pamiętnika: „Za osiem dni będzie odpowiedni układ gwiazd. „ –Sądzę, że posłużył się tym symbolem do przywołania ducha. – Było to raczej pytanie niż stwierdzenie skierowane w stronę Elistana. Miał nadzieję, że chociaż on będzie coś na ten temat wiedział.
 
mataichi jest offline  
Stary 26-12-2006, 12:13   #94
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Przeglądałeś figurki znajdujące się na stole. Jest ich sporo - pomalowany na czarno, drewniany ogier, gliniana kobieta wznosząca ręce nad głową, porcelanowa maszkara przedstawiająca mitycznego smoka, kamienny mężczyzna z odłupaną głową. Znajduje się też tu gliniany wojownik dzierżący miecz w prawej dłoni i zasłaniający się dużą, okrągłą tarczą. Sięgnąłeś w jej kierunku i kiedy twoje palce dotknęły jej szorstkiej powierzchni, z półki zawieszonej na ścianie uniosło się gliniane naczynie i z dużą szybkością powędrowało w twoją stronę uderzając cię w kark. Zabolało, ale nie odniosłeś żadnych uszczerbków na zdrowiu.

Elistan obserwował akurat symbole i mruczał coś pod nosem.
- Nie znam się na tym, ale chyba rzeczywiście to tu przyzwano ducha.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 26-12-2006, 15:04   #95
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Nie odkryłeś niczego specjalnego, wielmożny bardzie- powiedział Arvanes, słysząc stwierdzenie bardza- Najpewniej ktoś wzywał tu duchy, a to...- wskazał na figurki- To coś może przechowywać ich dusze.

Harpownik nienawidził takiego nudnego i dokładnego przeszukiwania pomieszczeń. Wręcz dusił się w tym domu, w takiej atmosferze i z takimi "towarzyszami". Mógł szukać, mógł śledzić, ale z polotem- a taka robota tylko irytowała jego na pół mechaniczną postać.

- Widzę jeden sposób...- powiedział i uniósł swoją lewą dłoń, którą niepostrzeżenie znów zmienił w harpun- Zniszczyć figurki. Odsuń się, chyba, że chcesz oberwać razem z nimi- warknął do Xaviera, zaś sam celował powoli w stolik.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 26-12-2006, 16:10   #96
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Xavier

Bard słysząc słowa Harpownika zrobił szybkie dwa kroki w bok żeby zejść z linii strzału, po czym znowu zwiększył dystans dzielący go od glinianych figurek Wolał nie dostać żadnym odłamkiem a i o celności stwora nie był do końca przekonany.- Tak naprawdę nie wiedział do końca, kogo powinien bać się bardziej jego czy ducha.

- Nie sądzę żeby to pomogło, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłby mag byłoby zniszczenie przechowalnika, ale spróbować też nie zaszkodzi.
 
mataichi jest offline  
Stary 26-12-2006, 21:01   #97
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Xavier odsunął się na bezpieczną odległość, a Arvanes zamierzył się swoim harpunem. Nagle kolejne figurki poszybowały przez pokój rozbijając się czasem o was, czasem o ściany. Usłyszeliście że obok z hukiem otworzyły się jakieś drzwi a do waszych nozdrzy zaczął dolatywać nieprzyjemny zapach.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 31-12-2006, 00:12   #98
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Xavier

- Co do chole..- Zamilkł słysząc trzaśnięcie drzwiami. Otrzepał jeszcze z siebie resztki roztrzaskanych figurek i pośpiesznym krokiem podszedł do korytarza. Przełknął ślinę- Zbyt dużo bójek przeżyłem, żebym stał się ofiarą pierwszego lepszego ducha.- Powiedział przez zaciśnięte zęby dodając sobie odwagi. Wraz ze zwiększonym tętnem poczuł przypływ adrenaliny. W jego ręku tkwił już zakrzywiony sztylet. Dla lepszej swobody ruchu oparł swoją lutnie o ścianę.– A już się bałem, że gospodarz o nas zapomniał.

Już miał ruszyć dalej, lecz po zastanowieniu zrobił krok w tył i zapytał towarzyszy. – Czy jesteśmy w stanie zrobić coś tej zjawie zwykłą bronią czy będziemy musieli za wszelką cenę znaleźć źródło jej mocy?
 
mataichi jest offline  
Stary 31-12-2006, 10:35   #99
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
- Gdybym wiedział co zrobić, już dawno bym to zrobił. - odparł Elistan.

Na korytarzu odór był jeszcze większy. To drzwi do komórki (10) były teraz otwarte. Podchodzicie bliżej i natychmiast z obrzydzeniem zatykacie nosy, w które uderza ohydna fala smrodu, wylewając się z zamkniętego dotąd pomieszczenia, niczym wezbrana rzeka po zerwaniu zapory. Śmierć, cuchnąca śmierć! Obrzydliwy smród przylega do was, zdaje się wdzierać przez wszystkie pory skóry. Czujecie mdłości, robi się wam niedobrze. Po chwili opanowujecie się na tyle, żeby ostrożnie zajrzeć do środka. W mdłym świetle dostrzegacie półki, jakieś narzędzia i pojemniki. Waszą uwagę przyciąga leżący na podłodze, bezwładny kształt. Z zaciekawieniem przybliżacie się do nieboszczyka. Waszym oczom ukazuje się zakrwawiona twarz. Górna część czaszki została zmiażdżona jakimś silnym uderzeniem. Wybałuszone w przedśmiertnym zdumieniu oczy wpatrują się w wasze twarze w oskarżycielski sposób, jakby chciały zapytać: dlaczego?

To co jednak najbardziej wami wstrząsnęło, to nie smród rozkładu bijący od nieboszczyka, nie rana przez którą wyziera mózg, ale twarz trupa. Dobrze znana twarz. Twarz waszego towarzysza - Arvanesa.

Ale jak to możliwe? Przecież Arvanes jest tu z wami, stoi tuż obok. Wasze oczy biegną w jego kierunku, szukając odpowiedzi na to zagadkowe pytanie. Przyglądacie się uważnie Arvanesowi i dostrzegacie drobne zmiany w rysach jego twarzy, ale zmiany inne niż dotychczas. Wokół oczu i ust rysują się wyraźnie zmarszczki. Brwi jakby się wydłużyły i zgęstniały. Skóra na kościach policzkowych zdaje się być napięta do granic możliwości, nadając twarzy trupi wyraz. W oczach pojawia się dziwny połysk. Na ustach wykwita okrutny grymas. Niby to ta sama twarz, ale jakby inna, bardziej demoniczna. Drobne zmiany dostrzegacie też w innych częściach ciała. Paznokcie wyglądają na zdecydowanie dłuższe - przypominają szpony. Skóra sprawia wrażenie jakby grubszej. Te drobne zmiany, do tej pory nie zauważone, zdają się przemieniać stojącą przed wami osobę w kogoś zupełnie obcego. W jakąś podstępną istotę, która przebiegłością i sprytem toruje sobie drogę ku waszemu zaufaniu.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 02-01-2007, 18:12   #100
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Xavier

W umyśle Xaviera zaskoczenie mieszało się ze złością. – Jak mogłem dać się tak łatwo podejść. Na wyciąganie wniosków będzie czasu później o ile będzie jakieś później. – Bard w zaskakująco szybkim tempie pochylił się nie odrywając wzroku od przeciwnika.
Szybki ruch lewej ręki i sztylet schowany w cholewie buta poszybował w kierunku stwora. Przyzwyczajony do walki w zwarciu Xavier wykorzystując pęd odbił się z prawej stopy aby znaleźć się blisko przeciwnika. Zamierzył się na niego zakrzywionym sztyletem znajdującym się w jego prawej dłoni, wykonując nim szeroki łuk skierowany w okolice szyi. – Liczył na ściągnięcie tym uwagi przeciwnika. Druga ręka wyprowadziła sztych nożem kuchennym w korpus oszusta.
 
mataichi jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:31.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172