- Przyjaciel! - odkrzyknęła Bea, starając się by jej głos brzmiał pewnie.
Nie spodziewała się nigdy, że pozna świat po drugiej stronie lufy, była myśliwym, nie zwierzyną łowną. Patrząc na kobietę, która przybyła tu między innym, żeby ją uratować, młodą wampirzycę przepełniały sprzeczne uczucia.
Stała przed nią kobieta, z krwi i kości, a ten pierwszy składnik nadawał jej taki piękny aromat. Co za zapach! Co za piękna kompozycja woni pochodząca od jednej, słabszej od niej istoty, której skóra tak apetycznie wyglądała lekko zaróżowiona od wysiłku. Ach...
Szybko sie otrząsnęła. W tej chwili to ona była w niebezpieczeństwie i szczerze wątpiła, czy porusza się szybciej od pocisku.
__________________ „Always tell the truth. That way, you don't have to remember what you said.” - Mark Twain |