Vincez!Co znowu??-krzyknął Cirion-Johan,masz te ziółka ,którymi ocuciłeś Morgrima?Wszystko mu się pomieszało,myśli leciały jak oszalałe.To wszystko działo się tak szybko.Umysł miał zamulony.Był na skraju wycieńczenia.Chciał tylko znaleźć się w ciepłym miejscu i coś zjeść.Zaraz począł krzyczeć w stronę zamku:
-Otwierać!Zaraz tu pomrzemy jak nam nie pomożecie!Otwórzcie!
__________________ (...)"To właśnie nas różni.Elfy zabijają z konieczności-wy, ludzie, robicie to dla przyjemności".(...) |