Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2012, 21:27   #18
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Przebudzenie po koszmarze.

Alinard z Grottaferraty siedział na brzegu posłania, twarz ukrył w dłoniach i płakał jak małe dziecko. Ktoś, kto wsłuchałby się uważniej, usłyszałby jak przez szloch przewijają się słowa modlitwy.

(...) Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. (...)


Osoba postronna, która go nie znała, mogłaby pomyśleć, że tłuściocha ogarnął strach, że jest zwykłym tchórzem. Owszem, odczuwał lęk przed Złem. Jedynie głupiec nie bał się Bestii. Dobry strach pozwalał na utrzymanie respektu i nie lekceważenie wroga. Tchórzem jednak nie był. Tchórz, kierowany strachem, widząc tak groźnego przeciwnika poddałby walkę i uciekał gdzie pieprz rośnie. To jednak nie było w stylu Alinarda z Grottaferraty. Prędzej oddałby swoje życie niźli choćby piędź pola sługom Szatana.

W końcu uspokoił się, położył krzyżem na podłodze i leżał tak jeszcze trzy Ojczenasze, po czym wstał i podszedł do okna. Zapuchniętymi od płaczu oczyma wpatrywał się w budzące się miasto rozmyślając. Sen, z którego się obudził był niezwykły. To nie był normalny koszmar. Przypomniał sobie nauki na Inkwizytorium i teorię jednego z profesorów, że umysł człowieka śpiącego podatniejszy jest na wpływ Szatana, że Zło łatwiej może do takiego uśpionego umysłu wtargnąć, że sen jednocześnie jest bramą między światem zmarłych i żywych. Była to tylko jedna z teorii, nie potwierdzonych, mających za zadanie raczej otworzyć umysły przyszłych inkwizytorów niźli jakiekolwiek inne zastosowanie praktyczne, jednak teraz właśnie ona przyszła mu do głowy.

Odganiając ponure myśli zszedł na dół na śniadanie.

- Dzień dobry!- wrzasnął Johan, kiedy wszyscy bracia zebrali się już przy stole. Z godną pochwały gracją, ustawiał przed nimi talerze wypełnione jajecznicą z grubo posiekaną kiełbasą i cebulą. - Podać waszmościom butelkę wina?

- Nie dzisiaj mój drogi Johanie - odrzekł Alinard czkając głośno - ciężki dzień przed nami. Piwa nalej, one nie otępia tak zmysłów.

Oderwał kawał chleba i chwycił za łyżkę gdy przez drzwi wpadł młody, pryszczaty strażnik miejski.

- Ksiądz proboszcz nie żyje! Ksiądz Filip nie żyje!- krzyczał jakby przyszło mu stanąć po środku zatłoczonego rynku z ogłoszeniami od lorda.

- Na rany Chrystusa - jęknął gruby inkwizytor - nie przed jajecznicą...
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline