Tom przyjrzał się dokładnie Marcowi Bensonowi, a potem jego synowi.
- Powinieneś być dumny z syna - powiedział do Marca - Mimo, że dowody wskazują na Ciebie, nie wyjawił wszystkiego od razu dla Twojego dobra.
Tom zamyślił się przez chwilę. Nie ma jednak co się dalej cackać - zaczął nowe zdanie - NA SZUBIENICĘ Z NIM!!! - głośno wykrzyknął. Burmistrzu winny jest Marc Benson i to mój głos. |