Tomek uśmiechnął się widząc u nowej znajomej skłonności do teatralnych gestów
- Teraz potrzebujemy tylko odpowiedniej ścieżki dźwiękowej - to powiedziawszy wyłowił z kieszeni komórkę noki która na szczęście była wyłączona podczas afery w supermarkecie i przez chwile szukał
pasującego utworu - No, przy tym te pajęczaki powinny zwiewać z powrotem do swojej galaktyki- stwierdził z uśmiechem czując się niemal jak Tony Stark
Po jakieś minucie wyłączył piosenkę nie chcąc za bardzo denerwować towarzyszy jednocześnie uważnie obserwując ich reakcje. W końcu zwrócił się do kosmity
- No, to jak Doktorze?- pauza dla wybrania kolejnej
melodii - Wracamy do przeszłości ?- Maratończyk zaczął chichotać najwyraźniej bardzo z siebie zadowolony