Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2012, 19:33   #83
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
W przeciwieństwie do ataku Andhera, wzmocniona pięść mieczniczki nic sobie nie robiła z kamiennej osłony. Gruchnęło głucho, wzniosły się tumany kurzu, zaś ziemia pod nogami elementalistki popękała od potężnego uderzenia które trafiło prosto w jej twarz. Tylko że pojawił się problem... ręka dziewczyny przebiła się przez twarz złowrogiej czarodziejki na wylot, tylko że zamiast umorusana krwią i tkanką mózgową, pokryta była jedynie skalnymi odłamkami. Dziewczyna w zielonym okazała się być bowiem... tylko posągiem!
Zapewne, gdyby Aryuki korzystała z mocy swych oczu, zdała by sobie sprawę w którym momencie oryginał został sprawnie podmieniony na kamiennego sobowtóra, jednak ten błąd mieczniczki mógł sporo kosztować dwójkę magów z Fairy Tail. Kamienny posąg bowiem rozpłynął się nagle w lepkie błoto, przylepiając nogę Andhera do ziemi, a rękę Aryuki zasysając do środka, tak że teraz dziewczyna czuła się jak z ręką zagipsowaną przez szalonego medyka.
Prawdziwa elementalistka zaś od pasa w górę wyłoniła się nagle z ziemi w miejscu gdzie aktualnie się ona dziwacznie wybrzuszała. Zapewne właśnie tak działał dziwny czar rzucony przez ubraną na zielono kobietę po stworzeniu przez Andhera iluzorycznego szczura. To nie ziemia poruszała się tworząc dziwne wybrzuszenia... to kobieta podróżowała w magiczny sposób pod ziemią czekając tylko na ujawnienie się przeciwników!
- Nauczycie się teraz nie wtrącać w nieswoje sprawy.- powiedziała z uśmiechem i klasnęła w dłonie po czym przyłożyła je do podłoża ze słowami. - Earth cracker!- efektem czego było to, że w stronę pochwyconej dwójki zaczęła pędzić rozpadlina, która strzelała na boki ostrymi odłamkami skalnymi jak i iskrami magicznej energii na chwile rozświetlając ciemność.
Jednak ważnym było to że dwójka magów nie była tu sama, Crona która nie brała czynnego udziału w dyskusji zmaterializowała się w ciemności przed nimi i wystawiła przed siebie smukła dłoń, szepcząc swym cichym głosem. - Darknes Shield.- tak stworzona osłona zaś zatrzymała złowrogie zaklęcie, które wybuchnęło potężną ilością energii magicznej, rozsadzając osłonę ciemności, ale uwięzionym nie czyniąc krzywdy.
- Trzech na jednego... z tym nawet ja mogę mieć problem.-mruknęła elementalistka i ponownie dała nura w posadzkę na której w losowych miejscach poczęły pojawiać się wybrzuszenia... jednak tylko jedno z nich zdradzało pozycję czarodziejki ,reszta była zwykłą zmyłką.
-I to nie wiesz jak duży.- rzekła w odpowiedzi Aryuki i skupiła energię wokół wolnej dłoni.- Soulfist.
Pięść dziewczyny uderzyła w zaschnięte “błocko”krusząc skałę wokół jej uwięzionej ręki i przy okazji uwalniając i Andhera.
Wyrwawszy się z tej błotnej pułapki Aryuki wysunęła katanę z pochwy i rozejrzawszy się po jaskini,



skupiła wzrok szukając określonej duszyczki.- Soulsense.

A potem pozostało dogonić maginię ziemi na przyspieszeniu i wbić katanę w jej ciało wykorzystując "soulfury".
W ciągu tego roku bycia uwięzionym cienisty najwyraźniej kompletnie wyszedł z wprawy w korzystaniu z mocy. Tak przydatne narzędzie jakim była niewidzialność zdawało się coraz bardziej tracić na znaczeniu - na szczęście nie była to jedyna zdolność którą posiadał. W przeciwieństwie do mieczniczki nie był jednak w stanie stwierdzić w którym miejscu znajduje się wróg, dlatego poczekał aż Aryuki zaatakuje pierwsza i dopiero wtedy sam ruszył do walki.

Wojowniczka odbiła się od ziemi i doskoczyła do fałdy na posadzce z której wyczuwalna była dusza oponentki. Blask okrył ostrze katany, gdy ta wzmocniona duchową mocą, rozorała ziemię, by wbić się w ciało elementalistki. Kobieta kryjąca się pod ziemią krzyknęła głośno i wyskoczyła z niej niczym ryba z wody. Atak Aryuki przebił lewą rękę kobiety na wylot... jednak nie mógł jej przyszpilić do ziemi, bowiem w chwili ataku elementalistka była podłożem samym w sobie. Srebrnooka spojrzała nienawistnie na dziewczynę, zaś kropelki potu zrosiły jej czoło gdy uderzyła dłońmi o ziemię. - Jesteś niebezpieczna... Nie tu i nie teraz... -wydyszała i dodała jeszcze. - Opadaj w głębiny! Great earth crake!- krzyknęła a ziemie pod stopami Aryuki rozstąpiła się momentalnie, a zaskoczona wojowniczka momentalnie zaczęła spadać w dół, jak gdyby elementalistka rozrąbała podłoże tak głęboko żeby prowadził do niższej komory.

Aryuki zacisnęła zęby z wściekłości, choć poniekąd spodziewała się problemów. Walczyli pod ziemią z elementalistką tego żywiołu, więc nie mogło pójść gładko. Chwycona oburącz katana została wbita z całą siłą w ścianę pęknięcia. A wojowniczce pozostało użyć broni, jako podpórki do wyskoczenia z tej otwierającej się “paszczy”, jednakże...
- I jeszcze to Mud River!- dodała srebrnooka, a ziemia dookoła powoli zamykającej się szczeliny przemieniła się w błoto, które niczym wodospad zaczęło lecieć z góry na wojowniczkę.
Ostrze wbite w skałę zachwiało się, bowiem sama skała stała się płynnym błockiem spadającym w dół. Bez podparcia broni i wojowniczka poleciała w czeluść wrzeszcząc.- Nie dajcie jej uciec!
Walka z czarodziejką ziemi przeciągała się, co rujnowało ich plany szybkiego jej wyeliminowania i ruszenia całą trójką na poszukiwanie kolejnego przeciwnika. Musieli się w miarę pośpieszyć jednocześnie nie marnując zbyt wiele mocy, dlatego kapelusznik zaatakował szybko i bezwzględnie oblekając ostrze rapiera w moc paraliżu. Zamierzał w ten sposób wykorzystać fakt, że czarodziejka zajęta była Aryuki, być może w wystarczającym stopniu by umożliwić mu atak.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 09-06-2012 o 21:35. Powód: poprawki
abishai jest offline