Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2012, 23:31   #23
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Doktor uśmiechnął się szeroko.
- No to Allon... CZEKAJ! - Kosmita opędził za Lidią łapiąc ją za rękę nim dotknęła ponownie konsoli. - To jest mój TADRIS i lubię ją w takim stanie jak jest. Raz ci się udało, za drugim możesz ją wysadzić powietrze, a może nawet cały wszechświat!
W pomieszczeniu rozległ się grzechoczący dźwięk... jak by chichot.
- I ty przeciwko mnie?! - Zawołał z frustracją Doktor. Dźwięk stał się donośniejszy. - Dobra, poddaję się
Kosmita przełączył parę guzików i przyjrzał się liczbą na małym monitorze.
- Jedziemy do Krakowa! - Oznajmił wszem i wobec Doktor. - Lepiej się czegoś złapcie. Allons-y!

Po minucie gwałtownych wstrząsów Doktor doskoczył do drzwi, ale nie spuszczał wzroku z Lidii. Najwyraźniej chciał się upewnić czy znów nie zechce majstrować przy JEGO statku, jak to wcześniej podkreślił.

Wylądowali niedaleko Wawelu, na deptaku przy Wiśle. Doktor wypuścił swoich nowych towarzyszy, a sam zapatrzył się chwilę na rzekę. Znów wyglądał bardzo staro, a w jego oczach czaiło się zmęczenie.
- River.... - Powiedział do siebie.
Szybko się jednak otrząsnął i poprowadził swoją grupkę ku bramie zamku. Przy wejściu pokazał strażnikowi coś co na pierwszy rzut oka wydawało się czystą kartką papieru. Ten puścił ich bez słowa.
Doktor ruszył teraz ku katedrze. Przy wejściu był spory tłum turystów.

- Dobra, TADRIS wskazał katedrę jako miejsce ukrycia kolejnego pojemnika. Mam tu dla was czujniki. Mamy sporo terenu do przeszukania, a mam na myśli krypty - podał im coś co przypominało telefon z kapką, tyle że nie miały klawiatury, tylko jeden przycisk i wąski ekranik. - Guzikiem mnie możecie mnie wezwać. Wybiorę się na polowanie na Mikołaja.
Nim zdążyli zapytać o coś jeszcze Doktor zniknął w kolorowym tłumie turystów.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 09-06-2012 o 12:10.
Dragor jest offline