Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2012, 10:22   #36
Saverock
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Wprawdzie wieczór minął spokojnie, na rozmowie. Gdy towarzysze w piciu postanowili się rozejść, Ank wrócił do karczmy, mając nadzieję, że tym razem chociaż przez chwilę odpocznie i nic mu się nie przyśni. Sen przyszedł szybko, a koszmary się nie zjawiły. Prawdopodobnie mógł to zawdzięczać wypitemu alkoholowi.

Gdy zbliżała się pora odjazdu, Ankarian zabrał swoje rzeczy, ubrał się, skrył twarz pod chustą i założył kapelusz na głowę. Sprawdził, czy wszystko miał i udał się do miejsca, gdzie mieli się spotkać przed wyruszeniem w dalszą drogę.

Jak wieczór minął spokojnie, tak następny dzień widocznie nie miał taki być. Pojawił się osobnik, który postanowił dołączyć do karawany. Mężczyzna raczej nie zainteresował się nim, przynajmniej tak od razu. Poszedł tylko do Mirkana, który stał obok nieznajomego.
- Możemy w końcu ruszać? - zwrócił się do dowódcy karawany.

Ank zapewne oddaliłby się od razu po otrzymaniu odpowiedzi, gdyby nie pewien szczegół. W nieznajomym, coś mu nie pasowało. Coś mu mówiło, że powinien go obserwować, ale sam nie wiedział, dlaczego miałby to robić. Jednak w całym swoim życiu nauczył się, że lepiej nie ignorować takich przeczuć, nawet jeśli wydawały się bezsensowne.
 
Saverock jest offline