"Dziwne. Ribbentrop zawsze dawał mi znać, gdy gdzieś wychodził. Musiał się dobrze poczuć w tym hotelu." pomyślałem. "Może leży tu gdzieś jakaś karteczka? Może gdzieś spadła?"
Chodzę po salonie, uważnie się rozglądając. Jeżeli nic nie znajdę, wejdę do sypialni. |