- Jest to prosty amulet fajerwerków. Jednokrotnego użytku. Nic trudnego dla wprawnego w arkany Pierwszej. Teraz jednak pokaże wam najprostszy pokaz. Niszczenie. A raczej usuwanie z rzeczywistości. Najpierw materii.
Wciągnięto do sali blok skalny. I postawiono go na środku. Miał on Pół metra w podstawie i półtora wysokości. - Podejdźcie do niego dotknijcie go. Upewnijcie się że jest solidny.
Mag czekał chwile aż wszyscy dotkną kamienia i upewnia się jego realności. - Teraz uważajcie. Nie tyle zniszczę ten kamień co go wymażę.
Mag zaczął ruszać rękami, wypowiadał słowa w kilku językach. Nikt nie podtrawił odwrócić wzroku od kamienia. A kamień zaczął blednąć. Powoli znikał z oczu. W pewnym momencie można było przez niego spojrzeć. I znikł. Żadnego huku. Żadnego dymu. Po prostu się rozmył. - ArcyMistrzu Abadonie mógłbyś?
- Schaft!
Z ręki Abadona wyleciał piorun. Który tak samo jak kamień znikł nim doleciał do Maga. - A teraz usunę najtrudniejsze. Wymazanie życia. Kto na ochotnika?
Mag powiódł spojrzeniem po przerażonych studentach. Wskazał na jednego z studentów stojących przy wejściu ten obrócił się i... wciągnął do sali małe drzewo. Jabłoń. - Ci z was którzy znają już „Prawidłowości Życia tom piąty” Zapewne wiedząc że o wiele łatwiej kontrolować rośliny jako że są prostsze w swej strukturze niż zwierzęta. Jeżeli ktoś chce zobaczyć jak wygląda wymazanie zwierzęcia niech wyjdzie na środek.
Aluzja była wystarczająca, a surowy ton nie zachęcał do żartów. Zaczęło się jak z kamieniem. Jabłoń najpierw zaczęła blednąć potem stała się przezroczysta a w końcu znikneła całkowicie. - To na tyle. Koniec pokazu. Moce Pierwszej są przede wszystkim dla Magów. Uczniowie nie zrozumieją jej w pełni do póki się nie przebudzą.
Mag wyszedł, wcześniej tylko skłonił głowę Abadonowi. - Moce pierwszej niestety nie są zbyt spektakularne. Tu niema ciskania gromami czy kulami ognia. Na dziś to wszystko. Wracaj do książek ja musze się rozmówić z paroma osobami.
Abadon kończąc swój wywód wstał i odszedł.
__________________ Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho |