Zormeg powoli i z rozmysłem stawiał kolejne litery. Skrzętnie zapisywał wszelkie dochodzące go plotki na temat Plagi. Skończywszy, przyjrzał się dopiero co postawionym słowom, a upewniwszy się że inkaust już wysechł, przekartkował wcześniejsze wpisy i westchnął cicho. Posiadał naprawdę obszerny zbiór informacji, jednak nie sposób było w ocenić jego wartości - w rzeczy samej duża część zbiorów była ze sobą wręcz sprzeczna.
Zamknąwszy dziennik, przymknął oczy i spokojnie zastanowił się, co powinien teraz uczynić. Wedle jego oceny, należało się zająć uzyskaniem przepustek do koszar, najlepiej nie tylko dla niego, a także sprawdzić sytuację braci nekronów, przebywających wewnątrz murów...
I oczywiście nadal zbierać informacje. Choć nieścisłość plotki zaczynała go nieco drażnić. Może przyszedł czas by przyjrzeć się sytuacji osobiście, własnymi oczyma. Z murów powinien być dobry widok, a nie powinno być trudno się tam dostać. I tym właśnie zajmie się najpierw.
Z tą myślą powstał, metodycznie zebrał swój skromny dobytek i ułożył w podróżnej torbie, po czym zszedł z piętra i ponownie westchnął, widząc tłum przez jaki przyjdzie mu się przedrzeć.
__________________ Cogito ergo argh...! |