Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2012, 22:20   #7
Imoshi
 
Reputacja: 1 Imoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnieImoshi jest jak niezastąpione światło przewodnie
[Sebek mieszka ze mną ]

Francis nie mógł znieść takiej nudy. Telewizja wyłączona, radio wyłączone, wszystko szlag trafił. Po krótkiej chwili siedzenia na kanapie, stwierdził, że się przejdzie.
- Dobra, ja chyba sobie pójdę na spacer. Może zahaczę o hotel i zobaczę jak tam ta nasza banda, której mamy pilnować. - rzekł tylko do swojego tymczasowego lokatora i kolegi z pracy, Sebastiana.
Nie zamierzał brać ze sobą strzelby, to tylko zbędny ciężar. W mundurze, by te gnojki na zjeździe nie sądziły, że mogą sobie robić co chcą. A z broni pałka przypięta do pasa, paralizator, żeby, w razie czego obezwładnić jakiegoś agresywnego okultystę i pistolet, z którym nie rozstawał się niemal nigdy. Wciąż pamiętał, jak kiedyś ta broń uratowała mu życia...
I choć w sumie, nie miałby nic przeciwko towarzystwu kolegi, nie proponował mu pójścia z nim.


[Jeśli Spaiker będzie chciał iść z Francisem, to droga wolna, może nawet wziąć strzelbę. Na żaden dłuższy dialog się już dzisiaj nie piszę, nie mam dość czasu.]
 
Imoshi jest offline