Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2012, 22:56   #9
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Yamato, Jack, Ździsław:
Siedzicie w mieszkaniu Jacka. Nagle zadzwonił domofon... to dość dziwne z uwagi na fakt, że może i się poprawiło, ale nadal jest wichura. Kto to może być i do tego tak rano? Jack wstał i podniósł słuchawkę, ale tam tylko słychać wichurę. Wszystkie wasze mieszkania są na trzecim i ostatnim piętrze.

Jack:
Jako jedyny usłyszałeś, że ktoś wypił szybę na klatce schodowej. Prawdopodobnie od drzwi wejściowych.

Marvin:
Zwróciłeś uwagę na drobne ślady krwi prowadzące od sypialni do drzwi wyjściowych. To nie wygląda dobrze. Dodatkowo klamka drzwi apartamentu jest upaprana krwią. Niedobrze. Szybko decyzja - idziesz za śladami krwi na zewnątrz czy najpierw badasz sypialnię?

Spooky:
Na parkingu jest mnóstwo samochodów. Trochę się po nim błąkałeś zanim znalazłeś wyjście ze szlabanem. Szlaban dość potężny i zatrzyma zwykły samochód, ale człowiek może swobodnie wchodzić i wychodzić. Zobaczyłeś po drugiej stronie ulicy bogaty hotel i choć wciąż widoczność jest kiepskawa to ktoś powoli zbliża się do ciebie idąc przy płocie od prawej (znaczy, korzystając z planu gry - od ulicy). Nie widzisz jak wygląda. Ma kurtkę na sobie i z trudem utrzymuje się na nogach. Dziwne, że nie przytrzymuje się płotu. Może ma połamane ręce, bo mu tak zwisają dziwnie...

Francis, Sebastian:
Już mieliście wyjść w wichurę, gdy ktoś przyrąbał w drzwi klatki schodowej. Wtedy staliście już przy niej więc tylko patrzyliście co on robi. Dzwoni domofonem. Wtem włączyło się światło automatyczne przed samymi drzwami i zobaczyliście, że to mała dziewczynka. Co ona robi w czasie wichury na zewnątrz?! Gdzie jej rodzice?! I do tego nikt jej nie otwiera! Otwórzcie jej drzwi i pomóżcie biednymu dziecku!

Radek:
Nagle ktoś zaczął uderzać... nie uderzać... napierdalać w drzwi!
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 13-06-2012 o 09:18.
Anonim jest offline