Ździsław tylko kiwnął głową do Jacka, gdy ten wyszedł sprawdzić co się dzieje. Również wypił już trzy setki ale wstawiony nie był, co jak co ale głowę to on miał mocną.
-E tam, pewnie jakiś gówniarz sobie jaja robi. - Powiedział tylko sięgając po garść chipsów z miski stojącej na stole. Były przygotowane na zbliżający się mecz, którego pewnie przez tą wichurę i tak nie oglądną. |