Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2012, 07:50   #19
baltazar
 
baltazar's Avatar
 
Reputacja: 1 baltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znany
Kurt widząc skuteczność taktyki demona nie czekał aż skończy jak poprzedni rycerz - gryząc glebę... Wiedział, że taki skoncentrowany atak będzie w stanie przetrzymać tylko kilka chwil... tym bardziej, że właśnie skończył jeden bój i ktoś mu zaserwował truciznę. Pełna obrona. Kurt, schowany w wielkim cielsku Bazyliszka... zmusił go by ten schronił się za podwójną gardą. Przyjmował ciosy na tarczę, tych których nie mógł na tarczę parował na miecz... a tych, których nie był w stanie wyłapać stalą unikał. Znaczy starał się... ognisty misiek aż palił się do walki, był cholernie szybki i silny... a czarny rycerz słabł. Z każdą chwilą był słabszy i wolniejszy. Żar stawał się nie do wytrzymania. I wtedy zbroja jakby oblana gorącą mazią pokrywała się jęzorami ognia... nie od razu... Nie, najpierw zaczęła się rozgrzewać tak, że każdy ruch wywoływał ból. Było źle... Bazyliszek miał przerąbane zupełnie jak kapłon w brytfance.

- Benwolio, bij go z lewej! Wolał ostrzec barda, bo nadzianie się na jego miecz było ostatnią rzeczą na jaką miał ochotę.

To był ostatni czas na wdrożenie planu jaki chodził mu po głowie już od dłuższego czasu. Kiedy krasnolud wyprowadził kolejny, celny i piekielnie silny cios toporem człowiek zrobił zwód i dwoma długimi krokami znalazł się za plecami. Za plecami krasnoluda... Nim zbroja na dobre stanęła w płomieniach zobaczył ziemię obiecaną... koryto wypełnione wodą dla koni.
 
baltazar jest offline