Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2012, 22:00   #112
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Nawet ognia nie będzie...- warknął nieco rozjuszony tym faktem najemnik. Bruno nie gadał zbyt wiele, bo jakoś go ta wyprawa nieco frapowała. Chciał już pokonać drogę do klasztoru, spotkać się z Ralfem i próbować zwalczyć zarazę.
-Dobra... To zbudźcie mnie na ostatnią wartę. Jakoś nie czuję się na siłach dziś żeby czuwać nocą. Nie dam sobie ręki uciąć za swoją czujność...- wzruszył ramionami. Mężczyzna owinął się szczelniej płaszczem i założył kaptur tak, żeby w głowę było odrobinę cieplej. Nie pchał się do ogniska, ustępując miejsca kobietom. Plecak pod głową był trochę bardziej wygodny niż jakiś kamień czy kawałek drzewa.
~Mam złe przeczucia...~ jęknął w duchu, zachowując tę informację dla siebie, by nie niepokoić towarzyszy.

~***~

-Co?!- najemnik był mocno zdziwiony tym co ujrzał gdy nagle otwarł oczy. Wszechobecna walka z różnorodnymi stworami było czymś tak nienormalnym, że Bruno dziwił się własnym oczom. Orkowie? Zwierzoludzie? Wilki?
-Śmierć?- spytał zdziwiony widząc tajemniczego osobnika o płonących ślepiach na odjeżdżającym wozie. A może to jakiś zły sen? Gdzie do cholery był Gislan, gdzie była Elise, gdzie cała reszta tej awanturniczej hołoty?
-Przyszedłeś po mnie?!- krzyknął wskazując palcem bestię na wozie -Dwa razy próbowałeś! Dzisiaj trzeci raz mnie pocałujesz w dupe!- krzyknął Bruno, łapiąc za młot i rzucając się w pościg za odjeżdżającym wozem.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline