Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2012, 11:01   #20
Lechu
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
Dwurak przeciął ze świstem powietrze wpajając się w ogniste cielsko demona. Ogień buchnął z rany a miecz został wyszarpnięty. Miejsce ataku stało się o odcień jaśniejsze niż przed chwilą. Benwolio czuł siłę. Wiedział, że waleczne, honorowe serce Tankreda nie da zginąć ani Bazyliszkowi, który darował mu życie, ani nikomu innemu. Czuł, że to jego walka. Że ta część przepowiedni może się spełnić...


Widząc Mortimera coraz mniej udzielającego się w starciu Tankred działał jak nabuzowany. Szybciej, mocniej, sprawniej. Kurt w ciele Bazyliszka wyglądał na zdeterminowanego. Nie tak miało być, ale cóż... Gdy syn Gołębicy został trafiony w głowę Tankred szybko atakując zmienił pozycję. Chciał odciągnąć przeciwnika z miejsca, w którym leżał ranny. Demon miał przewagę do chwili, w której do starcia dołączył krasnolud. Wirujący oręż atakował potwora co i rusz zmuszając do niemal całkowitego poświęcenia uwagi na defensywie. Benwolio widział jak krasnolud zajadle walczy. O takich istotach chciało się tworzyć ballady i opowieści...

***

Atak był piorunująco szybki. Demon nie miał już czasu na reakcję i... jego ręka została odcięta! Benwolio nie zwalniał, ale jego uwagę przykuł Kurt. On... stanął w płomieniach!

***

"Cholera?! Co teraz?! Kurt płonie, demon nadal walczy. Nawet ręka mu odrasta... Krótsza i bez miecza. Trzeba atakować w te same miejsca! Mam przeczucie, że ogień, który staje się coraz jaśniejszy, mniej spójny może w pewnym momencie całkiem zniknąć. To jest moja szansa! Atakować te same miejsca! Raz za razem!”
 
Lechu jest offline