Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2012, 18:31   #53
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Zasłona ciemności nie zamierzała się rozstąpić pod czujnym wzrokiem podróżników. Jeden z nich patrzył już zupełnie innymi oczyma... Ankarian dostrzegał całkiem blisko w lesie nieruchome źródło ciepła, które musiało być kusznikiem... albo pułapką. Jednak jego doświadczenie podpowiadało mu, że cokolwiek zaatakowało kusznika, było już daleko. Jeśli była to bestia, to pewnie wyrwała kawał mięsa i uciekła z nim, żeby na spokojnie go skonsumować... A jeśli inteligentna istota, to wątpliwe, żeby próbowała w pojedynkę zaatakować całą karawanę. Przed chwilą zaskoczenie i ciemność były jej sprzymierzeńcami, teraz już nie.

Mirkan zeskoczył z wozu i wydawał jakieś rozkazy. Spora grupka zebrała się na granicy lasu, ale tylko Vernon oraz Herman weszli pomiędzy drzewa - Vernon rzucił się biegiem razem z Barrym, zaś Herman szedł tuż za nimi ze strzałą na cięciwie pewnym krokiem.

Po chwili Barry znalazł ciało. Znajdowało się w pozycji siedzącej, oparte o drzewo. Ze względu na pogodę niewiele dało się zobaczyć, choć w oczy rzucała się głowa ofiary wykrzywiona pod nienaturalnym kątem. Barry z początku zawarczał kilka razy, ale później przestał, tak jakby zagrożenie się oddaliło.

Alnin też wyczuł, że dziwnie znajome odczucie odpłynęło.
 
Issander jest offline