Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2012, 18:52   #19
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
- Tędy!

Wydawało się, że kobieta wie, którędy biec, a przynajmniej reszta musiała jej zaufać, gdyż sama zupełnie nie orientowała się, gdzie się znajduje. Wszystkie mijane korytarze wyglądały dokładnie tak samo: jasne białe ściany zlewające się z podłogą i sufitem, a po bokach niezliczone rzędy hermetycznych drzwi.

Kiedy biegli, wydawało się niemal, że nic ich nie ściga... do czasu, kiedy z sali kontolnej doszedł ich przeciągły krzyk bezgranicznego przerażenia, niepodobny do jakiekogokolwiek, jakie dane im było słyszeć do tej pory.

Część z biegnących zorientowała się już wcześniej, a część dopiero w tym momencie: nie było z nimi tego przerażonego mężczyzny z opaską na oku.

Wreszcie kobieta poprowadziła ich do jednego z mniejszych pomieszczeń. Było urządzone równie minimalistycznie, jak reszta - nic, poza pulpitem. Były jeszcze drzwi, a raczej korytarz - można było dostrzec w nim śluzę. Prawdopodobnie prowadził on do niewielkiego statku, który mógł ich przetransportować na planetę, a raczej - do Piramidy, czymkolwiek to było.

- Szybko, właźcie do środka! - Rzuciła szybko kobieta - Ustawię tylko parametry. - Popatrzyła się na pulpit, poklikała coś - Cholera, Mark był w tym lepszy, dlaczego musiał tam zostać?!
- Co do wyjaśnień... - zaczęło jedno z Was.
- Nie ma czasu! Podróż na planetę trwa około pół godziny, po drodze wszystko wam wyjaśnię! - Mówiąc to, wróciła z powrotem do pulpitu.
 
Issander jest offline