Spojrzała na strażnika jakby był jakimś robakiem.
Jej głos stwardniał, w oczach pojawiło się coś arcy nieprzyjemnego. -Wyjaśnijmy sobie jedno, człowieku. Nie jestem jego własnością, więc nie zamierzam odpowiadać za jego długi.
Jeśli zamierzacie coś egzekwować od niego, to egzekwujcie to wyłącznie od niego.
Zmierzyła Yergena spojrzeniem w jakim było zarazem współczucie jak i...litość pomieszana z pogardą. - W cywilizowanych miejscach zazwyczaj zakuwa się w kajdany dłużnika, a nie postronne osoby....
Stała na pozór rozluźniona.
Lada za jaką się w tej chwili znajdowała dawała jej pewne odgrodzenie od mężczyzn, zawsze mogła ją wykorzystać jako osłonę, jak i pomoc w ewentualnej ucieczce...
[user=18]Żeby nie było niejasności, w takiej sytuacji, gdy usłyszała, ze ma być potraktowana jak niewolnik, na pewno z nimi nie pójdzie.[/user]
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |