- Leon, próbuj naprowadzić Olotha na zamek. Oloth otworzy, tylko Leon prowadzi, jakby mymi oczyma widział. Albo stworzy dokładną iluzję dla Olotha. Iluzję zewnątrz i wewnątrz wyglądu. Potrafi? - Zapytał ocznika, próbując podpowiedzieć mu jak mu może pomóc. - Chrońcie Olotha - krzyknął do reszty kompanów. - Chrońcie ile da się, a Oloth otworzy . Po czym zabrał się do pracy nad niewidzialnym zamkiem. - Leon musi się skupić i Leon musi pomóc bardziej, jak obiecał wyprowadzić z opresji, do bezpiecznego miejsca doprowadzić. Niech doprowadzi! Dla Leona Lotnik zginął - powiedział smutno. - Niech nie zginął na próżno. Nie na próżno... dokończył cały czas majstrując przy drzwiach. |