Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-06-2012, 17:52   #101
 
Coen's Avatar
 
Reputacja: 1 Coen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodze
Pełen wigoru potrajanego przez adrenaliną, która na jego nieszczęście przez atak i ucieczkę przyśpieszyła delikatnie obieg krwi w organizmie. Rozpoczął czynność zgoła niebezpieczną, acz z jego wiedzą i umiejętnościami był pewien, że skuteczną i kontrolowaną. Rozwiązał sznur, którym był na wpół przepasany. Nie zwracał uwagi na żołnierzy. Jeżeli teraz się przerazi, jeżeli teraz się zatrzyma to, za kilka chwil zginie tak, czy inaczej.
Oni stanowili mniejsze zagrożenie, a On chciał przetrwać.
Jego długoletnie doświadczenie, umiejętności czytania łańcucha epidemiologicznego, zmysł leczniczy podpowiadały mu, że toksyny, które zostały wpuszczone do jego organizmu działają podobnie, jak większość zakażeń. Zakładając, że zarażenie rzeczywiście następuje poprzez kontakt fizyczny, najprawdopodobniej poprzez wpuszczenie do krwiobiegu trucizny, tudzież innej szkodliwej substancji to przy wykorzystaniu odpowiedniej wiedzy, zdrowego rozsądku i szczypty umiejętności medycznych można jej rozwój powstrzymać.
Czasu miał niewiele. Krew mimo, że popędzana przez adrenalinę, nie zdążyła się jeszcze przepompować, ale na pewno niedługo to nastąpi. Nie zdążyła się przepompować, więc nie dotarła do serca, mózgu. Przecież wciąż żył.
Wracając do czynności, które ów elf wykonał- to tuż po rozwiązaniu sznura zaczął poszukiwania. (...)
Kiedy wreszcie odnalazł najdalszy punkt, najprawdopodobniej jeszcze na ręku, do którego toksyczny płyn się dostał to tuż nad tym miejscem stworzył opaskę uciskową. Wiedział, co się z tym wiąże, ale znał też zagrożenie...
 
__________________
"Wyobraźnia jest początkiem tworzenia.
Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz,
chcesz tego, co sobie wyobraziłeś i w końcu
tworzysz to, czego chcesz."
Coen jest offline  
Stary 23-06-2012, 19:38   #102
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Oloth! - widok goblina nieco poprawia mu humor, bowiem rozwiązuje to przynajmniej jeden problem. - Zamknij drzwi, szybko!
Trza nam dotrzeć do wieży, tam będziemy bezpieczni. Jeśli zaś szybko stąd ruszymy, na pewno nie zginiemy. Już ja was przypilnuję. -
Podaje laskę jednemu z pozbawionych broni strażników - Trzymaj. To całkiem niezła broń. Nie zgub przypadkiem, bo nie mamy czasu szukać.
-Trzymajmy się w grupie, i truchcikiem pod bramę. Uważać na leżące ciała. No, gotowi?
- daje jeszcze chwilę Olothowi by skończył z zamkiem - Ruszamy.
Postara się sprawić, by pierwszemu napotkanemu trupowi eksplodował łeb - ot tak by sprawdzić, czy ponadnaturalne zdolności rzeczywiście dobrze na nie działają i nieco poprawić morale grupy ("hm, nie tak trudno się ich pozbyć"). później skoncentruje się raczej na odpychaniu telekinetycznie podejrzanie wyglądających ciał z drogi i rozglądaniu czy gdzieś nie leży jakaś porzucona broń - wyostrzy do tego celu nieco wzrok. Gdyby coś dojrzał, przyciągnie to do siebie by nie zbaczać z trasy (i obdaruje ostatniego strażnika). Cóż, co najwyżej nabawi się rozboli go głowa.
Za wszelką cenę postara się utrzymać integralność grupy. Jeśli nie uda mu się nikogo przekonać, poczeka na inne pomysły - choć sytuacja pewnie szybko wymusi jakieś działanie... Każda w miarę rozumna propozycja zostanie przez niego pewnie przyjęta.
 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 23-06-2012 o 19:46.
Someirhle jest offline  
Stary 23-06-2012, 20:05   #103
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Oloth wciąż pędził co miał sił w tych małych nóżkach. Gdy tylko uda mu się wypaść za drzwi, poczeka na Lotnika (miał nadzieję, że pająk przy swych super zdolnościach był też teraz i sprinterem) i zajmie się zamkiem.

Następnie zdecydowanie poprze Zormega. Dodatkowo ponownie krzyknie - Ocznik, jak obiecałeś, wyprowadź nas w bezpieczne miejsce! Jak obiecałeś .- Sam goblin wyciągnie bumerang i pałkę, ale Lotnik powinien wystarczyć, by utorować drogę do Wieży.
 
AJT jest offline  
Stary 23-06-2012, 22:23   #104
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Wszyscy [na początku odpisów]:
Krzyk i ruiny. Wieża 2 rozprysła się i został tylko niewielki kawałek stanowiący parter (czyli poziom szczytu muru) i kawałek pierwszego piętra. Odłamki uderzyły w mur, spichlerz, Wieżę Władcy. Najwięcej ofiar było przy spichlerzu, bo tam część cywili raczej pokojowo nastawionych ukryła się.

Wszyscy [po odpisach każdego z was]:
Kolejny odgłos gromu można było usłyszeć od strony wschodniej. Pewnie coś znów uderzyłow mur, ale dźwięk był iście mrożący krew w żyłach. [wszyscy -1 Rozum, nigdy czegoś takiego nie słyszeliście, aż wam w zębach zagrało]. Nikt z was nie widział co się stało.

Pluskwa:
Zastosowałeś swój trik z czapką i udało ci się zachować głowę. Pochodnia została wyrwana z taką siłą, że aż się przewróciłeś. Nie bardzo widziałeś co to było, ale po chwili pochodnia z czapką zostały rzucone o ścianę i spadły na schody. Ty oczywiście szybko uciekłeś na dół nie oglądając się za siebie i powiedziałeś wszystkim o zajściu. Nagle ziemia zatrzęsła się ponownie, ale... nie, to nie ziemia... to ta wieża. Początkowo wszystko drgało, a po chwili usłyszeliście jakby grom uderzył w budowlę i głazy i inne elementy ruin poleciały we wszystkich kierunkach między innymi na mur. Tragedii nie ma, aczkolwiek przejście jest utrudnione. Nie masz pojęcia co to było, ale gdy jeden z łuczników spojrzał na schody w górę powiedział tylko jakieś niecenzuralne słowo. Brakowało sufitu pierwszego piętra i wszystkiego co było nad nim, a część murów tamtego piętra zawaliła się na zewnątrz. Nie masz pojęcia co się stało, ale nie zwalajmy całej winy na Obgonusa. On pewnie teraz jest gdzieś w bezpiecznym miejscu i zupełnie nie wie jak tam się znalazł. [co do uderzenia we wschodni mur to nic nie widziałaś, a jak wyjrzysz przez okno to przekonasz się, że żywe trupy poprzewracały się jak domino i teraz dopiero wstają]

Oloth:
Czekałeś jak najdłużej mogłeś, ale na schodach nie pojawił się Lotnik, a żywe trupy maszerujące ławą. Chyba twój przyjaciel poświęcił życie, abyś mógł żyć... a może ty jego życie poświęciłeś? Nie jest to nic przyjemnego i raczej go już nigdy nie zobaczysz [-1 Rozumu].

Oloth, Zormeg:
Sprawnie dostaliście się do wrót do Wieży Władcy. Plan Zormega został wypełniony w 100%. Strażnicy mają już ze sobą miecze i nikt nie zginął dzięki odpychaniu zwłok i wyeksplodowaniu jednej z głów żywych trupów. Zatrzymaliście się dopiero na wrotach, które są zamknięte na trzy spusty. Oloth już zaczął się nimi zajmować, ale ocznik (ten ocznik nazywa się Leon, Zormeg kojarzy go jako jednego z głównych czarowników krainy) zwrócił uwagę, że wrota mają dodatkowy zamek, który widać tylko z mocą Wróżbiarstwa. Leon widzi ten zamek, ale Oloth nie, a tylko Oloth tutaj ma możliwości otwierania zamków. Ciężka sprawa. Możecie próbować dalej [b. trudne testy cienia] lub wymyśleć inny sposób. Na walenie w drzwi nikt nie reaguje.

Issander, Nex (i Centhariel, ale on został przy południowych wrotach do zielonych terenów i dla niego odpis gdzieindziej i Zormeg i Oloth):
Strażnicy byli nieubłagani. Wypędzili was, a gdy tylko znaleźliście się poza bramą to przekonaliście się dlaczego. Stajnia owszem - była zabezpieczona, ale tym czasem między stajnią, a koszarami było mnóstwo trupów leżących i kilka chodzących. Przy głównych wrotach Wieży Władcy spotkaliście ocznika, nekrona Zormega, goblina Olotha i trzech strażników z dziwnym uzbrojeniem (aczkolwiek innych niż tamci - tamci albo nie żyją albo pałętają się jako żywe trupy, no cholera, to się wydarzyło ledwo w kilka chwil - Cień rozprowadził to wszystko). Issander wymierzył kuszą w jeden z kryształów, ale ocznik powiedział mu:
- Eee, kusznik! Chcesz nas zabić? - powiedział jakby była to oczywistość, Zormeg i Nex dopiero po tych słowach zwrócili uwagę, że te kryształy to w wielu religiach świętość, ale żaden z nich nie zdołał sobie przypomnieć co te konkretne kryształy robią na ścianach wieży. Oloth w tym czasie mógł conajwyżej podłubać w nosie, gdyby nie siedział przy zamku do wrót.

Kenya:
- Ja jestem tu sam, nie mam rodziny. Z trudnością uciekłem przed tymi potworami i wylądowałem tu. Miałem znajomych, ale oni już nie żyją. - poszedł z tobą po czym skręcił do jednego z szałasów i wyszedł z dziwną bronią - niewielką włócznią, nie widziałeś takiej nigdy. Dodatkowo ma ze sobą zamkniętą torbę. Przypomniałeś sobie, że najlepszym magiem jakiego znasz jest Zormeg i on by się na tym znał. Ostatnio go widziałeś... poszedł w kierunku budynku państwowego i wieży władcy zanim cywile przeprowadzili szturm na plac wojskowy. - No chyba, że to jakiś problem, żebym poszedł z tobą? Wydaje mi się, że karczma jest najbezpieczniejszym miejscem, ale zawsze ktoś może zaatakować na ulicy... - wokół nie ma rabusiów, ale dym snuje się ulicami i do tego to tu to tam jest pożar gaszony czasem przez magów używających wody.

Centhariel:
Uświadomiłeś sobie jaka jest prawda. Nie chcąc narażać się strażników jednak zszedłeś z trawy i jesteś spowrotem na placu wojskowym przy bramie. Zawiązałeś już wtedy sobie opaskę, ale to trochę za mało. Powinieneś miec ogień, żeby zatamować krwawienie jeśli zdecydujesz się na ostateczny krok. [+1 Inf?]
 
Anonim jest offline  
Stary 23-06-2012, 22:42   #105
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Leon, próbuj naprowadzić Olotha na zamek. Oloth otworzy, tylko Leon prowadzi, jakby mymi oczyma widział. Albo stworzy dokładną iluzję dla Olotha. Iluzję zewnątrz i wewnątrz wyglądu. Potrafi? - Zapytał ocznika, próbując podpowiedzieć mu jak mu może pomóc. - Chrońcie Olotha - krzyknął do reszty kompanów. - Chrońcie ile da się, a Oloth otworzy . Po czym zabrał się do pracy nad niewidzialnym zamkiem. - Leon musi się skupić i Leon musi pomóc bardziej, jak obiecał wyprowadzić z opresji, do bezpiecznego miejsca doprowadzić. Niech doprowadzi! Dla Leona Lotnik zginął - powiedział smutno. - Niech nie zginął na próżno. Nie na próżno... dokończył cały czas majstrując przy drzwiach.
 
AJT jest offline  
Stary 24-06-2012, 10:21   #106
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Issander nie miał za bardzo wyboru. Czekał, aż goblin otworzy drzwi, co rusz nerwowo zerkając na zombie. Celował w ich głowy, ale nie strzelał, skoro nie zwracały na nich uwagi. Jeżeli uda się otworzyć drzwi, to zanim wejdzie do środka strzeli do jednego z nich, żeby upewnić się, czy da się je powalić strzałem w głowę.

Gdyby Centhariel doczłapał w ich stronę, dopilnuje, żeby nie został wpuszczony do wieży.

- Jeżeli nie uda się otworzyć drzwi, możemy pójść do północnej bramy, nie? Macie na sobie uniformy, powinni nas wpuścić, wygląda na to, że tam jest jakieś zamieszanie...
 
Issander jest offline  
Stary 24-06-2012, 13:53   #107
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Wszedł po schodach do połowy pierwszego piętra i spojrzał na błękitne niebo.

-Cholera jasna!- rzucił w stronę puszystych obłoczków, a potem schylił się po swoją czapkę. Otrzepał ją z pyłu i wsadził z powrotem na głowę.
- Nienawidzę magów i im podobnych, nigdy nie wiadomo co takiemu strzeli do łba.- powiedział wracając na parter.-I co chłopaki, dalej uważacie że to najbezpieczniejsze miejsce?- zapytał łuczników nie bez złośliwości - A może wolicie poszukać innego?

- A tak przy okazji jakby coś zaczęło chrobotać pod spodem to możecie być pewni, że to zgniłki przebijają podłogę.- postraszył ich jeszcze, chociaż kto wie czy to nie uratuje im życia- Wtedy won na zewnątrz i strzelać przez okna do środka, celujcie w główki.

Wyjrzał przez okno żeby ocenić zniszczenia w mieście. -Skąd się tyle tego draństwa nabrało? Przysiągłbym, że jeszcze przed chwilą to byli żywi ludzie. No nic, ci tu nie wlezą.- skomentował nagły wzrost liczebności umarlaków i rzucił okiem na łuczników na południu, czy nie pozlatywali czasem razem z drabinami co wcale by go nie zdziwiło, chociaż oczywiście wolał żeby spadły drabiny, a nie łucznicy. Sprawdził też czy Beti nie wybiera się z wizytą. A potem przyjrzał się wschodniemu murowi i okolicom. Coś pieprzło od tamtej strony i to tak, że o mało mu zęby nie wyleciały, nie powinno być trudno zobaczyć skutki czegoś takiego.

Jeśli wschodni mur okazał się jakimś cudem zdatny do użytku:

- No to co? Przejdziemy się? Tylko trzymać mi się flanki, bo jak znowu walnie to polecicie. I nie szarżować. Jak kogoś zobaczycie nie dajcie mu podejść, w razie najmniejszych wątpliwości strzała w łeb. Jak dojdziemy, to jeden otwiera drzwi, reszta czeka dalej i ubezpiecza. Nie jesteśmy durniami żeby sami pchać się śmierci w paszczę.

Jeśli wschodni mur jest zniszczony:
Wychodzi z wieży, siada opierając się plecami o flankę, wyjmuje suszone mięso i bukłak. Spożywa swój ostatni posiłek patrząc na miasto.
 

Ostatnio edytowane przez Agape : 24-06-2012 o 17:35.
Agape jest offline  
Stary 24-06-2012, 14:17   #108
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
- Nie ma czasu się chować. Jeśli nic nie zrobimy miasto upadnie. Idę szukać Zhormega. Ktoś tu się bawi czarami. Jak chcesz to idź ze mną, ale to nie będzie bezpieczne - "ja chyba oszalałem" skomentowałem w myślach swoje zamiaru kierując się do budynku państwowego. Zamknąłem przyłbicę mając nadzieję, że jeśli nie będzie mnie widać, to zaklęcie nie wmówi ludziom, że jestem trupem.
 
Arvelus jest offline  
Stary 24-06-2012, 18:03   #109
 
Coen's Avatar
 
Reputacja: 1 Coen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodzeCoen jest na bardzo dobrej drodze
Był już pewien, wiedział, co musi zrobić. Jeżeli nie urąbie łapska teraz, za chwilę straci kontrolę nad całym ciałem.
Tylko, jak ...?
Spojrzał dookoła, miał nadzieję, że spotka jakiegoś człowieka. Niedaleko byli żołnierze. Wtedy go wygonili, ale teraz może uda mu się do nich zbliżyć.
-Masakra wiem, jak sobie pomóc, ale nie mam pojęcia, co dalej...
Sam nigdy nie robił takich zabiegów, poza tym trudno żeby dokonał amputacji własnej ręki samodzielnie.
Podszedł bliżej i z sztucznymi, totalnie nieszczerymi łzami w oczach zaczął pojękiwać, prosić, błagać, a dla elfa to nie lada poświęcenie.
 
__________________
"Wyobraźnia jest początkiem tworzenia.
Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz,
chcesz tego, co sobie wyobraziłeś i w końcu
tworzysz to, czego chcesz."
Coen jest offline  
Stary 24-06-2012, 18:49   #110
 
Darth's Avatar
 
Reputacja: 1 Darth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłość
Nex, nie mając lepszego planu, również czekał na otwarcie drzwi. Postanowił nie robić niczego wrogiego, przynajmniej na razie. Obecność ocznika nieco go zaskoczyła, ale postanowił zająć się tym później. Spróbował otoczyć całą grupę jakąś iluzją, by ukryć ich przed wzrokiem trupów.
 
__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli
Darth jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172