Aslain
Rozkosz nie mogła trwać wiecznie, mimo wypowiadanych przez Aslaina w duchu modlitw. Kochankowie w reszcie nasycili się pierwszym zachłyśnięciem miłością, a ich żar pozornie przygasł pozwalając im odpocząć i tylko całując się i obejmując, szeptać sobie czułe słowa. - Pamiętasz swoje wcześniejsze słowa, jak zachwycałaś się kunsztem wykonania Twojej zbroi... Powiedziałaś, że wyglądasz w niej jak skarb…
Przyznaję, że zaiste piękna i misterna to praca. Pozwolę sobie jednak stwierdzić, że ona nie dodaje ci piękna – Lamai spojrzała na niego ze zdziwieniem chcąc jakby zaprotestować - ona to piękno ukrywa. – wyjaśnił Aslain -
To Ty sama jesteś prawdziwym skarbem. A najpiękniejsza jesteś właśnie teraz, kiedy na Ciebie patrzę. - powiedział gładząc z uczuciem jej policzek. |