- O matko... - rzekł chłopiec ziewając. Chciał coś jeszcze dodać, ale zdawał sobie sprawę, że dyskusja z Bastionem nie ma sensu...
Po krótkiej chwili i kolejnym ponagleniu, usiadł na łóżku i spojrzał na tacę. Jego dzisiejsze śniadanie stanowiły ułożone równo na talerzu naleśniki, obok których znajdowała się miseczka z bliżej nie określonymi powidłami i dzbanek. Iustus spodziewał się, że znów zastanie tam czekoladę jednak tym razem, dla odmiany było to mleko. Zjadł wszystko w bardzo krótkim czasie, po raz kolejny podziwiając smak porannego posiłku.
Gdy skończył, spojrzał niechętnie w kierunku półki, na której znajdował się cały pięciotomowy cykl "Prawidłowości Życia". Postanowił szybko się z nim uporać i mieć go z głowy. Jednocześnie obiecał sobie, że na przyszłość będzie mądrzejszy i zanim zacznie coś czytać poprosi Bastion o krótkie streszczenie treści, a także sprawdzi ile tomów ma dane dzieło...
Tak czy inaczej, wzdychając ciężko wziął do rąk tom czwarty i i bez śladu entuzjazmu rozpoczął lekturę...
__________________ Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój. Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze. |