Oresteia westchnęła i ponownie sięgnęła po broń. Nie atakowała, miała zamiar się tylko bronić przed ewentualnym atakiem dzikusa. Spokojnie przyjęła pozycję szermierczą i czekała na jego ruch. W głowie wciąż miała rozkazy Silene.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |